martynkamarynka martynkamarynka
97
BLOG

Siedemdziesiąt sześć lat. Krew i róże

martynkamarynka martynkamarynka Polityka Obserwuj notkę 2

1 września 2015 roku. Flaga za oknem. Pierwszego września siedemdziesiąt sześć lat temu dzieci nie poszły do szkoły. Zapewniono im inne atrakcje. Ale cały ten wysiłek okazał się nieprzydatny, tylko źle wpłynął na ogólny wizerunek. Ponieśliśmy też straty w ludziach, ileż pracy poszło na marne. Najtęższe mózgi wykończyli później w Norymberdze. Jeszcze dobrze, że niektórym, dzięki sprzyjającym okolicznościom, udało się przedostać do Ameryki. Południowej. Tam mogli zająć się tym, do czego stworzono ich artystyczne, pełne delikatności dusze. Tam, wśród róż - bo ciekawe, że upodobanie do piękna w sposób przedziwny łączyło się w nich z przedsiębiorczością i chętnie zakładali plantacje róż - mogli leczyć skołatane nerwy, wreszcie odpocząć. Nie wiedzieliśmy wtedy, że to, do czego jesteśmy powołani, można osiągnąć w inny sposób. Bez brudzenia sobie rąk i wydatkowania niepotrzebnej energii. Teraz wiem, że oni byliby z nas dumni. Osiągnęliśmy to, co oni rozpoczęli. Przewodzimy Europie. Pod względem politycznym i ekonomicznym. Prawdziwy to majstersztyk, bo robimy to w taki sposób, że niektórzy są tego zupełnie nieświadomi. Pracujemy teraz nad naszym imagem, dzielimy się krwią z innymi. Żeby było sprawiedliwie.

szukam odpowiedniego smaku

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka